Cichutko,nie przerywaj sobie
ja tylko na chwilkę
tęsknię i kocham
......i czekam na znak -Ania


Tak smutno a jednak wiosna
dlaczego śnieg......a moze
juz wiem,to nie wiatr.
To Ty rozbawiona,
że udał się żart.

Czas się nie zatrzyma, biegu rzeki nie zawrócimy, kryształu nie skleimy i to co się stało nie jesteśmy w stanie zmienić, chociaż bardzo byśmy chcieli. Jesteśmy tacy
słabi i nie wiele możemy zdziałać. Możemy kochać gorąco i wspominać Cię ciepło. I tak jest i będzie zawsze. Brakuje nam Ciebie w każdy dzień. Gdy nam jest
dobrze ,czy żle, czy świeci słońce, czy pada deszcz.
.. Marysiu wierzę ze to ciepło dochodzi do Ciebie, i tam gdzie jesteś jest Ci dobrze. Myślę, ze ulubieńcy Boga odchodzą wcześnie. Bo jak to inaczej wytłumaczyć inaczej. Jesteś i nami .

Zastanawiam się często, dlaczego tak musiało się stać i nie mogę znależć odpowiedzi. Nie mogę zroumieć zamiarów Boga. Brakuje nam Ciebie, Twojego uśmiechu i radości jaką zawsze emanowałaś.

żółte spojrzenie żonkili,
cichy powiew wonnego wiatru,
lekkie stąpanie nad ziemią,
szmery schowanych owadów,
ulotne plamki popiskujące nad głowami,
stara spokojna - nasza ławeczka...
- zielony radosny czas.

Cierpiący człowiek pyta bez końca „dlaczego?”, a gdy Stwórca odzywa się wreszcie pośród wichru, Jego odpowiedź burzy całą siatkę oczywistości, z których wyrosło pytanie. Hiob, jak my często, antropomorfizuje Boga, spodziewając się, że określające Go pojęcia absolutnego miłosierdzia i absolutnej sprawiedliwości są tożsame z naszym, ziemskim rozumieniem tych słów. Boska kwestia: „Gdzieś był, gdy zakładałem ziemię? Powiedz, jeśli znasz mądrość” – mogłaby, gdyby ująć ją arogancko, brzmieć jak w zabawie dziecięcej: „Pomidor!”. Przecież do tego się sprowadza: do odmowy wyjaśnienia. Przynajmniej nikt nas tu nie oszukuje. Bóg jest lojalnie szczery. Chciałeś odpowiedzi, to ją masz. Brzmi ona: nie zrozumiesz. Trudno się nie uśmiechnąć, choć uśmiech oznacza – jak w zabawie – przegraną. Ale i wygraną zarazem. Bo w ten sposób odsłaniają się nam ograniczenia naszego rozumu, naszej ludzkiej natury. Niewiele wyobrażeń budzi we mnie takie przerażenie, jak myśl, że świat mógłby być w pełni racjonalny, bez reszty poddający się ludzkiemu poznaniu wraz z jego narzędziem, logiką. Więc nie jesteśmy zamknięci w obrębie tego, co da się pojąć (czasownik „pojąć” znaczy „pochwycić”, złowróżbne pokrewieństwo łączy go z „jeńcem”). Istnieje jakieś Całkiem-Inne i to stamtąd przemawia Bóg.
(Jerzy Sosnowski)

Boże, czemuś dał duszę, co snu musi żebrać —
I życie, które można tak łatwo odebrać?
(Bolesław Leśmian)

Droga Marysiu, jak tylko myślę o Tobie to wewnętrznie się wyciszam, przewartościowuję rzeczy ważne i mniej ważne - to tak jak bym oddzielała ziarno od plew - dobro od złego. I nic nie ma wyższej wartości jak życie i zdrowie.
Rozmowy z Twoją mamą, mają dla mnie ogromną wartość duchową. Twoja mama ma dar niesienia ludziom wszelkiej pomocy, to kobieta, której słowa to dla mnie jak miód na poranioną duszę. Jak ja jej się za wszystko odwdzięczę. Jestem szczęśliwa, że ją mam blisko siebie, a Ciebie daleko, ale blisko mojego serca. Dzięki Ci Boże , że otaczasz mnie takimi osobami z których tylko przykład brać całymi garściami.

chwyta Cię za rękę,
niby to dużo
a jednak chcę więcej"

Byliśmy dzisiaj u Ciebie Marysiu.Trudno w to wszystko uwierzyć i trudno się z tym pogodzić. Ktoś przyniósł zielonego aniołka, wszystkie teraz pełnią tam wartę.
Wkoło zakwitły przebiśniegi i wygląda to tak jak ukwieciona łąka. Ku naszemu zdziwieniu na ławeczce usiadł mały kotek.
Ale przecież Ty to wszystko ... wiesz.
Pewne rzeczy sa tak trudne ... za trudne dla nas.
Janusz. Krysia,Bożena.

Marysiu tęsknie za tobą jak wspominam sobie czasy jak razem się bawiłyśmy u ciebie i u mnie w domku fakt po tym jak ty poszłaś na studia a ja założyłam rodzinę to nie miałyśmy takiego kontaktu jak kiedyś ale zawsze byłaś w mym serduszku i zawsze pamiętałam o tobie a dzisiaj chciałabym złapać za telefon i zadzwonić do ciebie i spytać się co tam u ciebie czy już poznałaś swą miłość ale tylko mi pozostało pisać i odwiedzać ciebie i pamiętać cię zawsze uśmiechniętą

Marysiu!
Nie potrafię trwać w milczeniu i coraz częściej z Tobą rozmawiam. Smutno płynie czas. Nie ma Ciebie...
Są kwiaty, które pachną, jest miłość, która nigdy nie umiera.
Jest też Ktoś, kto cały czas tęskni za Tobą i po cichu szlocha.
Wszystko można zapomnieć... radość ... smutek ... i łzy,
ale nie można zapomnieć Kogoś takiego jak Ty.

Zamykam oczy i znów widzę Ciebie Marysiu
Twoje oczy jak dwie iskierki
świecą na niebie...
Dlaczego tak jest ? ...Nie wiem ?...
Nie było Ci dane dożyć wieku tak sędziwego
jak wiek wysokich gór
i zaznać szczęścia bezgranicznego jak oceany.
Marysiu!
Ile źdźbeł w trawie,
ziarenek piasku na brzegu morza
i kropel rosy na łące...
tylu łask Bożych dla Twojej duszy, która
była... jest... zawsze będzie...

Ci, których kochamy nie umierają,
bo miłość to nieśmiertelność.
... do zobaczenia - Ciacho.

Na długą drogę serce weź.
I wybacz wszystkim...
Sobie też.
Uspokujserce i je weź.
Weź kilka rzeczy które lubisz.
Flakonik perfum sandałowych
i fioletowych kwiatów woń.
Weź piórko ptaszka,
który rankiem,
śpiewał Ci piękną kołysanke.
Weź zachód słońca niezapomniany
i zapach traw w porannej rosie,
rozległy jak bezkresny step.
Ukołysz serce i je weź.
Nie lękaj się, że jest strudzone,
rozplatywaniem zawiłych dróg,
rozdygotane jak skowronek,
bo może z czasem...
Na zawsze w nim zamieszka Bóg.
Nie spiesz się zbytnio.
Idź powoli.
Zachowaj spokój, wiarę, cześć,
ale pamiętaj...
Serce weź.
Strudzona życiem Irena Ł.

w czwartek i od razu zajrzalam do Ciebie tu. Przepraszam, ze nie odwiedzalam Cie w czasie wyjazdu - codziennie obiecywalam sobie, ze juz dzis na pewno pojde "na internet", ale nie moglam... bo wtedy musialabym przez skype popatrzyc na mojego synka. Balam sie, ze bede tesknic za nim jeszcze bardziej... Caly czas w samolocie myslalam tylko o Tobie - czy jestem blizej i o nim, zeby mi sie nic nie stalo, dla niego:-)



Mej duszy noc jedynie
Ty zamieniasz w dzień.
Słońcem bądż mi,
Słońcem bądż mi.
Franciszek Schubert - Tyś ciszą mą

"Śpieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą
Potem cisza...normalna,więc całkiem nieznośna.
Jak czystość urodzona, najprościej z rozpaczy
Kiedy myślimy o kimś zostając bez niego,
żeby wiedzieć naprawdę, zamykają oczy...
Chociaż większym ryzykiem rodzić się niż
umrzeć, kochamy wciąż za mało i stale za póżno."
JAN TWARDOWSKI
Myśli te wpisała do Złotej Księgi w 2001r. Nasza Marysia

... trudno się z tym pogodzić.Tęsknimy za Tobą !

Juz 9 miesiecy bez Ciebie, a ja nie potrafie sie z tym pogodzic. W Londynie juz prawie wiosna, ale juz nie taka sama jak kiedys, bo nic nie bedzie juz tak jak bylo. Czesto zastanawiam sie jak to bedzie kiedy znow sie spotkamy, czy bedziemy plakac czy moze smiac sie, mam nadzieje ze tak sie wydarzy. Tesknie. Basitka

W mych cierpień czas
Przyjdż do mnie ty
I przymknij wraz
cichutko drzwi.

Marysiu - wszystko przemija i dobry i zły dzień. po nocy jest zawsze nowy dzień i nigdy nie wiemy co nam przyniesie. Czy to będą dobre czy złe wiadomości. I tak
żyjemy w ciągłej niepewności i nadsłuchujemy co nas boli i aż serce kołacze.
Życie nie jest łatwe a właściwie trudne. Tobie tam jest dobrze jestem tego pewna, bo Ty zawsze miałaś koło Siebie dobrą aurę i Twoje ciepło rozgrzewało nawet skamieniałe serca. Ogromnie współczuję Twoim rodzicom, bo to że Ciebie nie ma to ogromny ciężar który przytłacza, a głowa pełna różnych myśli które kłębią się i nie dają spać. My o Tobie wciąż myślimy , a ONI niewyobrażalnie
Cię kochają i jak wygląda ich codzienny dzień? nie mamy nawet pojęcia.
Marysiu jesteś z nami. Czujemy Twoją obecność.

W miłości nie ma lęku.....

odeszłaś bardzo młodo,a byłaś
taka mądra, dojrzała...
odeszłaś dawno,a wydaje się
wczoraj...
spotykałyśmy się rzadko, a tak bardzo
Ciebie brakuje...

Wróciłam do pracy po urlopie...
Cały czas myślami byłam i jestem blisko Ciebie...
blisko Twoich Rodziców...
Zaskoczyła mnie cisza, jaka panuje w Hospicjum...
Czy Ty Byłaś Marysiu w pobliżu???
Czuję Marysiu, że Jesteś gdzieś niedaleko...
Minęło już prawie 9 - m-cy, a my nawet na krótko ...
nie możemy się spotkać...
Modlę się i czekam na sen o Tobie...

Tyś ciszą mą,
Spokojem mym,
Mych tęsknot łzą,
Pociechą ich. (...)

Maniu, nie wiem, jak do Ciebie przemówić.
Przypomniałem sobie, że sześć lat temu (dokładnie 7 lipca 2003), aby wyrazić swe uczucia, zacytowałaś na blogu wiersz Tadeusza Borowskiego (zmieniając odpowiednio formę jednego czasownika: zwrócił... zamiast „zwróciła”).
Postanowiłem teraz postąpić podobnie. Oto ów wiersz w oryginale:
* * *
Myślę o tobie. Twoje oczy,
twój głos, twój uśmiech przypominam,
patrząc na niebo. Zboczem nieba
zsuwa się obłok, jakbyś lekko
profil zwróciła w lewo. Ówdzie
drzewo wplątane w wiatr przechyla
koronę twoim przechyleniem,
a tam w powietrzu ptak się waży –
i wiem, że tak do twarzy wznosisz
dłoń w zamyśleniu. Rozproszona
uroda rzeczy, błysk przelotny
piękna na ziemi wiem, że w tobie
uwiązł i zastygł w kształt...

czemu miałbym nie składać życzeń.. przecież byłaś najwspanialszą kobietą więc się należy szacunek, 'respect' po staropolsku. :) kocham Cię bardzo..


Kobiety są różnych wielkości, kolorów i kszałtów. Prowadzą, latają, chodzą lub wysyłają ci emaile, żeby powiedzieć ci, że cię kochają. Serce kobiety jest tym co powoduje, że świat się kręci. Przynoszą radość i nadzieję, współczucie i ideały. Kobiety mają wiele do powiedzenia i do dania. Tak, kobiety są zdumiewające! Women come in different sizes, colours and shapes. They drive, fly and walk or send you emails to tell you they love you. The heart of a woman is what makes the world turn around. They give joy and hope, compassion and ideals. Women have a lot to say and a lot to give. Yes, women are amazing!
Basia Jerzyk
16 years agoOnce you get people laughing they’re listening and you can tell them almost anything! Jeśli tylko uda Ci się rozśmieszyć ludzi, będą słuchać i możesz im powiedzieć prawie wszystko! Herbert Gardner